Zima w lesie to czas intensywnej pracy. Nie tylko tej, o której uczymy się od przedszkola, związanej z  pozyskaniem drewna czy dbałością o zwierzynę leśną. Po zimowym spacerze, gdy wtuleni w ciepły koc, wpatrzeni w kominek, ogrzewamy dłonie gorącym kubkiem herbaty nawet do głowy nam nie przyjdzie, że inni właśnie w tym momencie wspinają się po drzewach, po to by z nich pozyskać szyszki sosny czy świerka. Zajmują się tym szyszkarze. Robią to mimo mrozu, śniegu i niebezpieczeństw, bo właśnie wtedy nasiona w szyszkach są już dojrzałe i to ostatni moment by je zerwać. Zanim z pierwszymi promieniami wiosennego słońca otworzą się i wiatr bezpowrotnie rozniesie je po okolicy. Musimy uprzedzić ten proces i z pozyskanych szyszek wyłuskać nasiona, a te wysiać później na szkółkach. Wyhodowane  tam sadzonki posadzimy w miejscach gdzie natura sama sobie nie radzi. Kto wie? Może jedno z takich drzewek za 10-15 lat wyrośnie na piękną choinkę i wypełni zapachem Wasz dom w Boże Narodzenie.

Ktoś mógłby zauważyć, że przecież nie musimy wspinać się na wysokie drzewa by pozyskać z nich szyszki. Można przecież je ściąć i bez wysiłku zebrać  z ziemi. Niby tak, można. Rzecz w tym, że chcemy by pochodziły one z drzew, które mają najlepsze cechy. Wybieramy więc fragmenty drzewostanów, które wyłączamy z gospodarki leśnej. Traktujemy je jak prawdziwy leśny skarb i chronimy, by właśnie z nich pozyskiwać nasiona do produkcji szkółkarskiej. W Nowym Targu, w Leśnictwie Bór, znajdują się Wyłączone Drzewostany Nasienne sosny podhalańskiej.

Zachęcamy wszystkich do obejrzenia filmu na ten temat (link poniżej). https://www.youtube.com/watch?v=xF0OWxl_xgU

Z leśnym pozdrowieniem.

Darz Bór