Lista aktualności Lista aktualności

Grzybobranie w Rabce Zdrój

Chociaż nasz wieszcz narodowy, Adam Mickiewicz, pułkownikiem grzybów go nie nazywał i zdecydowanie postawił na wysmukłego borowika, a przysłowie „Lepszy rydz, niż nic” nieco drwi z rudzielca, to jednak w Rabce Zdrój właśnie za rydzem ganiały panie, a wzrok wytężali panowie. Rekordzista rabczańskiego grzybobrania „Mistrzostw Polski w poszukiwaniu największego rudzielca” miał w swoim koszyku kapelusz rydza o średnicy prawie 17 cm, a największy zbiór ważył ponad 7 kg.

W słoneczną sobotę 28 września br., przy potoku „Pocieszna Woda" u stóp góry „Krzywoń" stawili się amatorzy jesiennego grzybobrania. Już od wczesnych godzin rannych leśnicy z Nadleśnictwa Nowy Targ przygotowywali dla gości wszystko, co było potrzebne do bezpiecznego grzybów zbierania, oceniania, a potem o grzybach śpiewania i ich smakowania.

Konkurs oficjalnie otworzył Roman Latoń, nadleśniczy Nadleśnictwa Nowy Targ, który podkreślił, że chociaż rydz od prawdziwka wzrostem nieco skromniejszy i do grzybowych celebrytów nie należy, to jednak w smaku jest zdecydowanie najlepszy, a jajecznica w maśle na rydzu niejedno niewieście serce złamała. Ponadto rydz rabczański 7 tonacji smakowych ma, ale tę subtelność wyczuwają tylko najbardziej wytrawni smakosze.

Komisja konkursowa, której przewodniczył Andrzej Głodkiewicz, zastępca nadleśniczego w Nowym Targu uwijała się jak w ukropie. O godz. 10.00, tuż po ceremonii oficjalnego ważenia pustych koszy i przyjęciu informacji regulaminowych, kilkudziesięciu grzybiarzy wyruszyło w las. W konkursie mogły być oceniane tylko rydze, co nie przeszkadzało jednak w tęsknym spoglądaniu na prawdziwka. Zgłoszenie zbioru po godz. 13.30 zgodnie z regulaminem było zagrożone wyeliminowaniem z konkursu. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca.

Leśnicy byli przygotowani na każdą okoliczność mogącą zakłócić tradycję grzybobrania. Na nieco mniej wprawionych grzybiarzy, wyposażonych w reklamówki, czekały wiklinowe kosze, a na początkujących dyskretna pomoc leśników, którzy wyjaśniali w jakich miejscach grzybów szukać i jak je rozróżniać. Szczególną pomocą w trudnej materii grzybów zbierania, a przede wszystkim bezpiecznego poruszania się po lesie służyli gospodarze terenu, Robert Koziana, leśniczy leśnictwa Rabka i podleśniczy Robert Skawski, wspierani przez strażnika Marka Luberdę oraz leśniczego leśnictwa Raba Wyżna Andrzeja Antolaka i leśnika Daniela Kuspera. Dla wszystkich uczestników przygotowano „pomocniki" w postaci wydawnictwa Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych „Bezpieczne grzybobranie" i literatury fachowej Nadleśnictwa Nowy Targ, dotyczącej charakterystyki lasów nadleśnictwa i ich topografii.

Pośród drzew przemykali nowotarski poseł Edward Siarka (7. miejsce w najobfitszym zbiorze). O walorach smakowych grzybów opowiadali dr Marian Leszczyński z Rabki Zdroju oraz nowotarscy poeci - Roman Dzioboń i Krzysztof Kokot. Krzysztof Kokot po wyjściu z lasu postawił na wadze 7 kg i 10 dag rydzów i został najlepszym zbieraczem mistrzostw.

Były zespoły, które bardziej koncentrowały się na fotografowaniu jesiennej przyrody, inne na zbieraniu liści i smakowaniu jeżyn, jeszcze inne na długich dysputach nad urokiem czerwonych kapeluszy nakrapianych białymi plamkami. Byli też tacy, co samotnie i cichcem pomiędzy gęstwiną przemykali, by nie zdradzić odkrycia epicentrum rydza.

W czasie, gdy starsi uganiali się za rydzami, młodsze pokolenie brało udział w konkursach plastycznych. W namiocie edukacyjnym zajęcia prowadzili leśniczy leśnictwa Bór, Krzysztof Przybyła i Agnieszka Zając, stażystka w Nadleśnictwie Nowy Targ.

W praktycznej lekcji rozpoznawania gatunków grzybów brały udział dzieci ze wszystkich zakątków Polski, które przebywają na leczeniu uzdrowiskowym w Rabce. Silną reprezentację wszystkich województw przywiodła pani Dyrektor Zespołu Szkół Uzdrowiskowych Urszula Dec-Palarczyk.

Podczas ważenia koszyków z grzybami emocji nie brakowało. Gdy na stole pojawiły się kapelusze rydza o średnicy 13-14 cm wśród zebranych przeszedł pomruk podziwu. Ale rekordowy w tym roku kapelusz, mierzący 16, 8 cm znalazła rodzina Zygarowiczów z Kamienicy i to oni odebrali gratulacje i nagrodę.

Dyplomy i atrakcyjne nagrody, wśród których był sprzęt AGD ( w tym suszarki do grzybów), oraz sprzęt niezbędny w wyposażeniu poważnego grzybiarza, wręczali Edyta Krawiec, dyrektor Banku Ochrony Środowiska w Nowym Targu i Nadleśniczy Nadleśnictwa Limanowa, Jan Legutko.

Tych, którzy jeszcze w tym roku na grzybach nie byli, do wyprawy w las niech zachęcają słowa Romana Dziobonia Ten poeta lasu i piewca Gorców, dźwigając pokaźnych rozmiarów zbiór grzybów stwierdził, że w tym roku w rabczańskich lasach „rydz sam do kosza wchodzi", a takiego obfitego sezonu nie pamięta.

Smakowanie rydzów smażonych na blasze (a także wielu innych smakowitości przygotowanych przez organizatorów), oraz próby odnalezienia 7 smaków trwały do późnego popołudnia, a kolejne przepisy na potrawy przeplatane były gawędami i muzyką zespołu góralskiego z Ostrowska. Nikt z uczestników nie miał wątpliwości, że rydz „ Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory, czy zimą…" najsmaczniejszy jest.

Sponsorem wydarzenia było Centrum Informacyjne Lasów Państwowych. Rabczańskie Grzybobranie odbyło się w ramach kampanii informacyjnej „Lasy Państwowe" Zapraszamy".

Do zobaczenia za rok!