Pożar torfowisk jest jednym z trudniejszych do ugaszenia. Rozprzestrzenia się w głąb złoża torfowego, tworząc często niewidoczne na powierzchni gruntu, zapadające się „pułapki”. Dodatkową trudnością dla prowadzących działania gaśnicze jednostek, jest brak dróg i podmokły teren, który uniemożliwia wjazd ciężkimi wozami bojowymi. Paradoksalnie prowadzenie akcji gaśniczej, na podhalańskich torfowiskach, wiąże się zawsze z trudnościami z zaopatrzeniem w wodę jednostek ratowniczych, którą trzeba dostarczać na duże odległości. Wymaga to zaangażowania ogromnej ilości strażaków i musi zostać wcześniej przećwiczone.

Odbywające się na terenie nowotarskiego rezerwatu ćwiczenia, mogły obserwować osoby, odwiedzające go trakcie ich trwania. Celem ćiwczeń było ugaszenie symulowanego pożaru lasu i torfowisk. W manewrach wzięło udział 21 zastępów straży pożarnej z powiatu nowotarskiego oraz służby wspomagające (policja i zespół zarządzania kryzysowego). W ćwiczeniach wykorzystany został również pluton pompowy z Krakowa, który był odpowiedzialny za dostarczenie wody z rzeki Biały Dunajec. Na polecenie prowadzącego akcję, użyty został także cywilny dron, który posłużył do rozpoznania terenu.

Tym razem wywołany podpaleniem pożar był symulowany. Zadbajmy jednak o to, by nigdy do takich pożarów nie dochodziło. Pamiętajmy o przestrzeganiu przepisów. Zgodnie z artykułem 30 Ustawy o lasach, na terenach leśnych, śródleśnych, oraz w odległości 100 metrów od granicy lasu, nie wolno rozniecać ognia, poza miejscami do tego celu wyznaczonymi przez właściciela lasu lub Nadleśniczego. Zabronione jest również korzystanie, na tych terenach, z otwartego ognia, a także wypalać wierzchniej warstwy trawy i pozostałości roślinnych.