Wydawca treści Wydawca treści

Rezerwat przyrody Przełom Białki pod Krempachami

Rezerwat przyrody „Przełom Białki pod Krempachami” utworzono  w celu ochrony  ciekawego pod względem geomorfologicznym przełomu rzeki Białki przez Pieniński Pas Skałkowy oraz rzadkie zespoły roślinności naskalnej i reliktowy drzewostan sosnowy. Obiekt nie jest bezpośrednio zarządzany przez Nadleśnictwo ponieważ jest położony na gruntach nie będących własnością Skarbu Państwa. Formalnie ochrona rezerwatowa zabezpiecza wartość przyrodniczą tego miejsca, jednak w rzeczywistości brak bezpośredniego nadzoru nad rezerwatem i wynikająca z atrakcyjności terenu presja turystów przyczynia się do jego stałego niszczenia.

Rezerwat tworzą dwa przedzielone nurtem rzeki szczyty: znajdująca się na terenie Nadleśnictwa Nowy Targ, na lewym brzegu Białki Obłazowa i będąca już na terenie Nadleśnictwa Krościenko Kramnica. W odległej przeszłości obie, zbudowane z wapieni i muszlowców zaliczanych do serii czorsztyńskiej skały były połączone, ale siła wody i granitowych otoczaków jakie z Tatr toczy rzeka Białka rozdzieliła je tworząc w tym miejscu malowniczy przełom.  W wielu miejscach można zaobserwować zjawiska krasowe w postaci jaskiń i szczelin, a także (pod Kramnicą) podziemny przepływ jednej z odnóg Białki.

Wyjątkowe bogactwo i różnorodność świata roślin w obrębie rezerwatu związana jest z faktem, że ciepłolubna roślinność typowa dla wszystkich skałek wapiennych, sąsiaduje tutaj z roślinnością górską, której nasiona dostarczane są przez płynącą z Tatr rzekę Białkę. I tak południowe zbocza skałek porasta roślinność kserotermiczna, północne stoki zajęte są przez roślinność alpejską a lasy i zarośla pokrywa roślinność subalpejska.

Piękno tego miejsca stało się miejscem docenionym przez reżyserów filmowych. Kręcono tutaj wiele scen z „Janosika” a także kadr z filmu „Karol. Człowiek, który został papieżem”. Światową sławę nie przyniosły jednak temu miejscu filmy i bezcenne zbiorowiska roślinne, lecz odkrycia dokonane na terenie rezerwatu przez  naukowców Polskiej Akademii Nauk. W wyglądającej jak zwykła dziura zasypanej jaskini, na którą zwrócili już wcześniej (lata 50-te XX wieku) uwagę profesorowie Kazimierz Kowalski i Stefan Witold Aleksandrowicz, „ekipa” profesora Pawła Valde-Nowaka odnalazła przedmiot, który znawcy przedmiotu uznali za bumerang. Badania wykazały, że ów bumerang liczy sobie około 30 tysięcy lat i jest  najstarszym odnalezionym  na świecie. To sensacyjne odkrycie zapoczątkowało, wieloletnie prace (1985-1995) polegające na starannym przesiewaniu przez drobne sita kolejnych warstw jaskini, odpowiadających coraz starszym kulturom. Okazało się, że poza bumerangiem, jaskinia skrywała kilkadziesiąt innych, wykonanych przez człowieka z epoki kamiennej przedmiotów, a także tysiące fragmentów kości mamutów, reniferów, lwów jaskiniowych, hien, niedźwiedzi jaskiniowych i innych.  Bardzo zaskakującym znaleziskiem są fragmenty ludzkich palców, będące najstarszymi odnalezionymi na terenie Polski szczątkami ludzkimi (paliczek małego palca i kciuka lewej ręki dorosłego osobnika nieznanej płci). Wśród  wyjątkowych przedmiotów wymienić trzeba także amulety  z muszli i kłów lisa polarnego, jedne z najstarszych na świecie wykonane z poroża jeleniowatych narzędzia górnicze  (jedno z nich z ornamentem),  muszle z kopalnych, żyjących w ciepłych oceanach ślimaków (jedna z nich obrobiona, będąca amuletem lub gwizdkiem),  a także liczne przedmioty sztuki krzemieniarskiej wykonane  z surowców pozyskanych z wielu miejsc -  z miejscowego radiolarytu, ale także często odległych o setki kilometrów miejsc (np. z Wołynia, Jury, Świeciechowa).

Ogromna ilość tych artefaktów robi wrażenie. Każde jednak z kolejnych odkryć jest w rzeczywistości nową fascynującą zagadką. Być może kiedyś po kolejnych badaniach  poznamy odpowiedzi na pytania, które tajemnicza Obłazowa z Kramnicą podsuwa nam teraz.

-           Krajobraz epoki kamiennej  to przecież pokryty tundrą, niedostępny i niebezpieczny obszar. W górach panował lodowiec, a człowiek walczył o schronienie i przetrwanie  z mamutami, nosorożcami  włochatymi czy niedźwiedziami jaskiniowymi. Co takiego było w Obłazowej, że człowiek wędrował właśnie tutaj, do miejsca położonego poza ówczesnymi, oddalonymi o setki kilometrów  centrami osadniczymi?

-           Cios mamuta był dla człowieka pierwotnego bardzo cenny, ponieważ posiadł on już umiejętność jego obróbki i potrafił wytwarzać z niego narzędzia. Zrobienie z niego bumerangu wydaje się być ogromną rozrzutnością. Kim był ktoś, kogo było na nią stać?

-           Poza bumerangiem w warstwie VIII (odpowiadającej kulturze pavlovskiej) znaleziono także rozmieszczone w uporządkowany sposób, w kamiennym kręgu paliczki palców, muszle ze śladami ochry, czerwonego barwnika używanego w trakcie obrzędów rytualnych. Czy to wystarczające argumenty, do postawienia tezy, iż miejsce to było czymś w rodzaju paleolitycznego sanktuarium lub miejscem zajętym przez szamana?

-           W wielu jaskiniach Francji i Hiszpanii znajdują się malowidła naskalne w postaci odcisków dłoni. Część z nich jest pozbawiona części palców. Są tacy, którzy próbują łączyć tamte naniesienia dłoni z palcami znalezionymi w Obłazowej. Czy mają rację?

-           W wielu społecznościach amputacja palców miała charakter symboliczny, związany ze składaniem ofiar  bóstwom, obrzędem inicjacji, rytuałem naznaczania jakiejś grupy ludzi (np. szamanów). Być może palce z jaskini także były amputowane w trakcie takiego rytuału.

 Przełom Białki pod Krempachami jest rezerwatem wyjątkowym pod wieloma względami. Z tego powodu w sposób szczególny narażonym na wynikającą z rozwoju turystyki presję człowieka. Szansę na zabezpieczenie rezerwatu dają kolejne próby utworzenia tutaj Parku Archeologicznego lub utworzenie transgranicznego geoparku pienińskiego i wpisanie go na listę Geoparków UNESCO . 

Odwiedzając to miejsce pamiętajmy o tym, że chodząc poza ścieżkami czy uprawiając taternictwo, mimo braku tablic łamiemy prawo.